I znowu chcę się otaczać pastelami, mgiełkami, subtelnością...
Stąd koronki, piórka, tiule i ponoć nielubiany przeze mnie kolor błękitny;-)
Co prawda maksymalnie rozwodniony, ale jednak błękit:-))
Kartki pokazane poniżej zrobiłam chyba z miesiąc temu,
jeszcze wtedy miałam aparat fotograficzny.
Teraz, choć mało mnie na blogu, nie próżnuję.
Wyszywam, wyszywam, wyszywam...
Papierami też się bawię:-)
Wzięłam się nawet za swój wymarzony patchwork!!
Niestety tutaj poległam;-)
Po prostu zajechałam maszynę do szycia. Teraz czekam na drugą.
Będę ja miała podobnie jak aparat dopiero w marcu.
I "odkurzyłam" koraliki - sama w to nie wierzę;-)
Generalnie rok 2014 ustanowiłam rokiem UFO-ków.