Już myślałam, że temat kartek świątecznych zakończyłam, jednak w trakcie wypisywania okazało się, że ciągle są braki. Tym sposobem miałam sobotnio-niedzielne nocne kartkowanie.
Przypomniałam sobie, że mam dziurkacz śnieżynkowy:
i że nie zużyłam jeszcze wszystkich choinek wykrojnikowych:
Potem nadszedł czas na patchworkowy recykling:
I znowu przypomniałam sobie, że mam przecież śnieżynki, które razem z Darią wycinałyśmy jesienią:
Już nie mówię, że to ostatnie, choć zdrowy(??) rozsądek mi podpowiada, że to koniec tegorocznych bożonarodzeniowych kartek.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających bloga i serdecznie dziękuję za każde pozostawione słowo:-*
Bardzo ładne karteczki - szczególnie podobają mi się te robione tak jak patchworki z przeszyciami :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne karteczki - szczególnie podobają mi się te robione tak jak patchworki z przeszyciami :)
OdpowiedzUsuńочень красивые ))) Восторг!!!
OdpowiedzUsuńJak zwykle śliczne..
OdpowiedzUsuńKartki są piękne:D Fajnie, że przydały się śnieżynki, pomyśleć że jeszze tak niedawno je wycinałyśmy :)
OdpowiedzUsuń